Życie Kawałek po Kawałku
Życie Kawałek po Kawałku
Życie Kawałek po Kawałku
Pogadajmy!

Linux Mandriva … od jakiegoś czasu…

środa, 2 kwietnia 2008

Od jakiegoś czasu część mojego czasu wolnego – a niewiele go posiadam – zajmuje mi testowanie Linuxa Mandrivy. Do pracy codziennej zdecydowanie używam Windowsa – niestety, albo i stety Visty. Natomist Linuxa Mandriwę wybrałem tylko i wyłącznie dlatego, że chciałem mieć system uruchamiany bezpośrednio z pendriva – ale jednocześnie taki, który umożliwiłby mi łatwe przenoszenie podstawowych danych, dokumentów, pomiędzy różnymi systemami. Ponieważ na stacjonarnym, domowym komputerze mam zainstalowanego Linuxa Ubuntu, którego zresztą bardzo sobie cenie – nawet pomimo tego, że od około sześciu miesięcy nie udaje mi się przeprowadzić na nim aktualizacji systemu do najnowszych wersji pakietów, zainstalowałem sobie na nim takie pakiety, które w 100% pokrywają moje „zapotrzebowanie” na pracę z komputerem. Jednym zdaniem na wolnym, starym i małowydajnym domowym komputerze wykonywałem za pomocą Ubuntu wszystkie czynności do których zaprzęgałem komputer do pracy. Ale wracam do Mandrivy… no właśnie! Nabyłem Mandrivę Xtreme2 w pełni działającą z klucza USB i do tego z udostępnionymi danymi we WSZYSTKICH systemach mogących czytać port USB — i o to mi chodziło — i się zaczęła zabawa! Niby wszystko jest ok. Przetestowałem kilka podstawowych aplikacji wszystko działało i zapisywało się i byłoby bliskie ideału – gdyby nie jeden malutki szkopulik… chciałem przeprowadzić upgrade systemu do najnowszych pakietów i … zabrakło miejsca na partycji przewidzianej na system. Pod Windolem jest widoczna tylko jedna partycja (całe) prawie 4 GB … i … brak mi wiedzy! jak zrobić by przydzielić pod system więcej miejsca? – rzecz jasna kosztem danych – mam tego świadomość… ale jak to zrobić fdiskiem np. pod linuxem? Może Wy mi jakoś pomożecie?

Komentarz

Musisz być zalogowany by móc komentować.