To już jest koniec! wakacji… :( i nie tylko…
wtorek, 29 września 2009Szybko minęły dwa miesiące wakacji a dla niektórych (do których i ja się zaliczam) nawet i trzy miesiące. Dla dzieci to czas szczególnie piękny i jedyny w swoim rodzaju – bez szkoły i wszystkich, tak znienawidzonych, zadań… Studenci również chwalą sobie czas wakacji – bo zarobić można … trochę by później było łatwiej, więcej… i wogóle nowe doświaczenia zdobyć! A ja? No coż – bez wątpienia powiem, że do sukcesów wakacyjnych zaliczam możliwość wyjazdu z synkiem nad morze i spędzenia z nim tam pięknych, niezapomnianych chwil. Malec cieszył się jak umiał najlepiej, najładniej i najradośniej i na pewno zapamięta ten czas jako jeden z najlepszych w jego życiu – tak jak ja pamiętam takie wakacje – kiedy mniej więcej byłem w jego wieku. Końcówka długich wakacji to kolejny sukces – bo jeszcze nigdy w swoim życiu nie byłem we wrześniu na takim słońcu i w TAKIM TOWARZYSTWIE!Bardzo potrzebny był mi ten czas na zebranie własnych myśli i krótką acz bardzo treściwą analizę zachowań i celów zarówno moich jak i osób z mojego najbliższego otoczenia. Wnioski wyciągnięte – mam nadzieję, że poprawne! Pozostaje mi zatem tylko WCIELIĆ je w życie. Myślę, że dam radę! Były również i wakacyjne porażki… ale o nich pisał raczej nie bedę. Niech zatem pozostaną moją tajemnicą… Tak czy tak – szybko minął czas odpoczynku, ładnej pogody i zimnych drinków! A powrót do codzienności – jak to zazwyczaj w takich powrotach bywa , był cieżki… ale mam już go za sobą. Wygląda na to, że życie wróciło do normy więc i ja wracam do pisania… tej strony. Dodałem w galerii kilka moich fotek z wakacji, szykuję kolejne wpisy a nadewszystko ciężko pracuję. Są sprawy, które mniej lub bardziej mnie poruszają, intrygują i zmuszają do refleksji… i to o nich będę tu wciąż pisał! Zapraszam… 🙂