Życie Kawałek po Kawałku
Życie Kawałek po Kawałku
Życie Kawałek po Kawałku
Pogadajmy!

MAM BILETY na EURO 2008 !!!

niedziela, 16 marca 2008

euro2008Odebrałem dziś email z kup.bilet.pl informującego mnie, że MAM bilety na mecz EURO 2008!!! Radość była WIELKA (TAK JAK TE LITERY) – do momentu aż doczytałem, że owszem bilety mam ale nazywają się warunkowe i będę miał je tylko wówczas gdy Polacy zagrają w FINALE tych mistrzostw… czyli raczej cienko to widzę! 😉 Mimo wszystko satysfakcja, że jednak udało się wylosować jest! Mam jeszcze co prawda szansę na wylosowanie w dodatkowej puli biletów, która rzekomo Pan Prezes Michał Listkiewicz wynegocjował dla na Polaków w UEFA. Jak widać mój optymizm jest na fali wznoszącej po czym za sekundę dosłownie ląduje w okolicach dna! Niemniej jednak – ciągle się zastanawiam czy wpłacić im te bez mała półtora tysiaczka czy może raczej machnąć na to ręką i stracić nadzieje … ? Może wy macie jakieś pomysły… tylko nie zlińczujcie mnie od razu… pamiętajcie, że dziesięciu Polków ma szesnaście do osiemnastu zdań… różnych zdań! Nie ma to jak odrobina nadziei i zaufania w umiejętności naszych piłkarzy! Ja sam – jak pewnie wiecie – albo i nie – długo grałem w piłkę i mam pewność, że wszystko zaczyna się w naszych głowach… i tam też kończy. Owocem naszych myśli jest SUKCES lub porażka, i o ile ten pierwszy (sukces – ma zazwyczaj wielu ojców, o tyle ta druga (porażka) ma tylko jedną … matkę! JA WIERZĘ w końcowy sukces naszej Narodowej Reprezentacji i dlatego najprawdopodobniej wpłacę rzeczoną kwotą – i będę spokojnie oczekiwał efektów pracy Leo i jego/naszej drużyny. Sama myśl o tym, że nie tylko duchowo będę wspierał reprezentację będzie wyzwalała we mnie dodatkowe pokłady pozytywnej energii … i wiarę w końcowy sukces!

Istniej jeszcze druga ewentualność – nie wpłacę tych pieniędzy i pojadę na JEDEN ale za to pewny mecz – najlepiej pierwszy – czyli z Niemcami – i pod stadionem kupię bilet i będę na meczu … Już raz tak zrobiłem z dobry skutkiem to czemu nie zrobić tego jeszcze raz… ? Zastanowię się jeszcze nad tym…. która ewentualność jest mi bliższa…. pewny wyjazd na jeden mecz – czy niepewne zainwestowanie w ewentualny WIELKI MECZ…! ??? Jest nad czym myśleć…. bo z drugiej strony gdybym wpłacił i czekała – to każdy kolejny mecz wyzwalałby niezapomniane emocje – no i gdyby udało się …. ach nie będę nawet myślał…

Komentarz

Musisz być zalogowany by móc komentować.